środa, 14 listopada 2012

Again, again, again ...


Chyba po raz pierwszy tytuł nie oddaje mojego stanu umysłu. Dzisiaj niestety muszę się poskarżyć był to bardzo, ale to bardzo zły dzień. Nie będę się wielce rozpisywać dlaczego taki był bo pod żadnym pozorem nie chce nikogo oczerniać czy pisać świństwa na jego temat na blogu ,absolutnie ! Ale chce po prostu powiedzieć, że to nie był dobry dzień dla Tyni : ( 

I think the first time the title does not reflect my state of mind. Today, unfortunately, I have to complain it was a very, very bad day. I will not dwell greatly why this was because under no circumstances should anyone want to denigrate or write stuff about it on the blog, absolutely! But I just want to say that it was not a good day for Tyns : ( 

Nie wiem co tak na mnie działa, ale nie mogę się dzisiaj na niczym skupić, i ciągle mi coś nie wychodzi aż boję się jutra, gdy będą dwa języki polskie i chemia. A co na chemii ? No jak to co sprawdzian ! Co prawda bardzo lubię chemię i rozumiem ją bardzo, ale sprawdzian ?! To zawsze jakoś tak inaczej brzmi. Hmm... dlaczego jeszcze dzisiaj jest tak beznadziejnie ? Może dlatego, że nie ma od trzech dni w szkole mojej przyjaciółki, która choć w innej klasie i w innym roczniku zawsze by mnie wsparła i podratowała dobrą radą, bo ona wie jak mnie pocieszyć ; ) I za to ją Kocham, za ciepło, przyjazne usposobienie, to że od początku do końca mnie toleruje co nie zdarza się często : D 

I do not know what it works for me, but I can not focus on anything today, and still leaves me something to fear in the future, when there will be two languages ​​Polish and chemistry. And what about chemistry? Well, how is that test! Although I really like chemistry and I understand it very much, but test?! It's always something so different sounds. Hmm ... why today is so hopeless? Maybe because it does not have three days of school my friend, which, though in a different class in another yearbook that always supported me and podratowała good advice, because she knows how to cheer me up:) And for that I love her, too warm, friendly disposition is that from the beginning to the end I admit that does not happen very often: D

Ten tydzień jak każde inne zleciał mi bardzo ale to bardzo szybko, chyba już się przyzwyczailiście ? Ale oprócz dzisiejszego dnia nie był aż taki zły jak tak pomyśle... choć codziennie się nie wysypiam i dosłownie zasypiam na lekcjach jest ok (nie żartuję raz na prawdę zasnęłam) :) Ale lubię jeździć autobusem do szkoły i z niej, i totalnie nie mogę się doczekać piątku ! Bo wreszcie nie dość, że będziemy wszystkie razem to jeszcze od początku do końca (no prawie z wyjątkiem Miśki mojej bo jedzie gdzieś tak gdzieś chen !) i po prostu misi byś cudnie. Jak się ma takich przyjaciół to wszystko nawet takie dni jak ten otrzymują trochę barw :) 

This week flew by as each other but I'm very, very soon, I think I got used to? But apart from this day was not nearly as bad as this idea ... though not enough sleep every day and literally fall asleep in class is ok (I kid you not really asleep again) :) But I like to ride the bus to school and her, and totally can not wait for Friday! Finally, because not enough that we are still all together from start to finish (well, almost, except for my Miśki going somewhere so somewhere chen!) And Misi would just wonderfully. How is it all these friends even days like this get a little color :)

Jutro poważne rozmowa :( 
Tomorrow serious conversation: (
Ps kocham to zdjęcie na górze <3 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz